środa, 17 lutego 2016

7 Razy Dziś- Lauren Oliver

Cześć :3 

Jak wam minęły Walentynki? Mi sympatycznie. Dzień spędziłam z przyjaciółką i przyjacielem u mnie w domu zajadając się pizzą, lodami, skittlesami, paluszkami i maltesersami ;D Pograliśmy w prawdę, pośmialiśmy się... Było po prostu tak jak być powinno :) Kwiatki dostałam tylko od tatusia, a niespodzianka miłosna spotkała mnie na drugi dzień. No, ale o tym wam nie opowiem! A jak wy spędziliście swoje Walentynki? Jakaś miłosna historyjka?
Okay...
  Chciałam wam dziś powiedzieć, że liczba komentarzy i wyświetleń rośnie diametralnie. Bardzo mnie to motywuje do dalszego pisania ;')

Ale... Dzisiejszy post jest o książce pod tytułem "7 Razy Dziś". Brzmi znajomo? :3

 Autorka: Lauren Oliver

Moja Opinia: Książka sama w sobie jest po prostu OK. Okładka jest bardzo przyciągająca, a książka sama w sobie przedłużająca się. Niestety nie przeczytałabym tej książki ponownie. Momentami książka była nudna, nie trzymała w napięciu ani nie przyciągała tak jak jej okładka. Już po kilku pierwszych stronach byłam bardzo znudzona i zdeterminowana aby odłożyć tą książkę z powrotem na moją śliczną bielutką szafeczkę. Ogólnie książka trochę mnie zawiodła gdyż po autorce i streszczeniu z tyłu książki oczekiwałam czegoś znakomitego.

Opis: Szkolna gwiazda, popularna i zajęta dziewczyna Sam Kingston jest typem osoby z którą każdy chce się przyjaźnić, mimo gdyż jej charakter jest bardzo trudny i nie miły. Dziewczyna która jest zapatrzona w sobie, a ludzie dookoła niej, oczywiście oprócz jej przyjaciółek są nikim. Jednak do czasu... wypadku. Sam cofa się w czasie dopóki nie poprawi swojego zachowania i nie naprawi błędów, zajęło jej to 7 razy- ostatni raz zakończył się niestety bez happy end'u.

Ocena: Dałabym tej książce 4.5 /10 gwiazdki. Mi osobiście książka nie bardzo przypadła do gustu, ale każdy ma inny gust.


Czytaliście już tą książkę? Jak wam się podobała? 


Do następnego, buziakiiiii xox 

piątek, 12 lutego 2016

Sesja *-*

Cześć blogowiczki! 

Dzisiaj post niestety późno- właśnie wróciłam z wolontariatu w szkole podstawowej =3 Pierw chciałabym podziękować za motywację którą mi dajecie. Tyle komentarzy i wyświetleń! ;o
Kurcze, żałuję że nie pisałam tyle czasu... wstyd. Zostawiłam prawie 200 obserwatorów, ale tak jak mówiłam- powracam. Nie wiem na jak długo gdyż zbliżają się moje egzaminy, próbne i te ostatnie ( takie jak matura). Właśnie mam tydzień wolny- w połowie więc dużo czasu spędzę blogując więc
Zostawiajcie linki do blogów!  Ostatnio wchodzę na mnóstwo blogów i staram się na każdym zostawiać komentarz ;3

Okay, ale na tyle gadania. Dziś przychodzę do was ze zdjęciami zrobionymi przez Przemka Sobczyk'a =3 Wciąż czekam na resztę zdjęć i nie mogę się doczekać aby wam je pokazać.

Tak btw to pozdrowienia dla Grace, Science buddy ;D








Do następnego :3 

wtorek, 9 lutego 2016

Słodkie pyszności *-*



Heyy, heyy =)

Czy każdy na hobby? Nie. (chyba) Nigdy nie mogłam sobie znaleźć hobby- nie miałam czegoś co by było powodem do dumy. Do czasu... Moja inspiracja była bardzo przypadkowa, ale o tym za chwilę ^.^

"Każdy jest w czymś świetny" - powiadali, a czy to prawda? Być może. Tego to najstarsi górale nie wiedzą ANI nasza sąsiadka...


Sama przez długi czas poszukiwałam inspiracji... Ale to na nic ;/ Zawsze było coś co psuło...

Śpiewanie? tak śliczne że aż lisy z pod śmietników zwiewają...

Tańczenie? jak by nogi połamane 

Rysowanie? nawet podstawy, narysowanie prostej linii jest czasem trudne 

Fryzjerstwo? sama sobie kłosa nawet nie zrobię 

Sport? wyglądam jak koza i kończy się to tak...

                                                  

Blogowanie? często brakuje motywacji ;c 

Niestety tak było do czasu gdy przez przypadek znalazłam na stronie na modelinę i urocze rzeczy z niej zrobione. Moja story zaczęła się przed świętami gdy brakowało mi pomysłu na prezent od "Mikołaja ". Rodzice mnie wręcz wyśmiali i zapytali kto by chciał modelinę pod choinkę... No oryginalnie, no... Kilka tygodni później wybrałam się do sklepu z siostrą i zaczęłyśmy nasze lepienie. Matko i córko co to wychodziło :o I modelina skradła moje serce. Rzeczy które lepiłam robiły się coraz lepsze. Więc postanowiłam wam pokazać kilka z nich, niestety zdjęcia robiłam z tatą jakiś czas temu więc nowych rzeczy wam nie pokażę  :3 Ale to nic, może następnym razem ^-^  Niektóre rzeczy były zrobione przez mamę ; ) 

No to paczcie ;)














Aby później podglądać więcej moich prac zapraszam na 

Lepienie z modeliny jest bardzo i to bardzo wciągające *-*

A wy lepicie z modeliny? Macie swoje hobby? 
Jak tak, to jakie? 

Do następnego! 




Ooo a tak jeszcze coś co mnie dziś MEGA rozśmieszyło! Mnie się tak na egzaminie z business'u zdarzyło ;D A Wy tak mieliście?


sobota, 6 lutego 2016

Beautiful Disaster/ Piękna Katastrofa


Cześć kochani ; ) 

Długo mnie tu nie było ale naszła mnie inspiracja na pisanie i stwierdziłam że czas ożywić bloga gdyż straciłam 12- stu follower'sów- nie jest to dla mnie zaskoczeniem bo wiem że to moja wina ale w sumie to taki kop motywacji ^-^

Więc stwierdziłam, że zacznę pisać recenzje książek- tak, tak zostałam molem książkowym. Książki mnie wciągają i nie ma takiej której nie przeczytam do końca. Teraz przerzuciłam się na książki w języku angielskim gdyż mam szkolną bibliotekę z wspaniałymi, nowymi książkami =)

Dziś dam wam recenzję książki Beautiful Disaster czyli Piękna Katastrofa.
                                                           


Autorka: Jamie McGuire


Moja opinia
Książka sama w sobie jest bardzo wciągająca i zachęcająca do dalszego czytania. Mimo iż książka ma ponad 400 stron, tak mnie wciągnęła, że przeczytanie mi zajęło 1 dzień. Książka przedstawia skomplikowaną miłość i namiętność pomiędzy Abby i Travis'em.
Momentami książka potrafiła mnie wzruszyć jak i rozbawić, ale również sfrustrować naiwnością i zawziętością bohaterki. Książka również pokazuje nam zawziętość obydwu bohaterów.

Opis:Abby Abernathy jest spokojną, dobrą dziewczyną uciekającą przed swoją przeszłością, matką alkoholiczką i ojcem hazardzistą. Wraz z przyjaciółką Americą, Abby dostaje się do college'u gdzie później poznaję Travis'a- przystojnego, wytatuowanego i zabawnego kolegę którego pragnie każda dziewczyna w szkole- każda oprócz Abby. Przyjaźń później przerodzi się w głęboką, nieuniknioną miłość. Na walce bokserskiej Travis'a, Abby zakłada się z Travisem- jeśli ona wygra Travis zostawi Abby w spokoju, natomiast jeśli on wygra, Abby musi z nim zamieszkać na cały miesiąc. Zakład bardzo zbliża do siebie bohaterów, ale pomiędzy wydarzeniami, bohaterka spotyka się z Parkerem- który wydaje się być ideałem dla Abby- ale nie jest on tym kogo Abby naprawdę potrzebuje. Czym się skończy ta kłótliwa, skomplikowana miłość? Czy Abby otworzy swoje serce? Czy te osobowości dojdą do porozumienia? 

Ocena: Moim zdaniem książka jest warta 7/ 10 gwiazdek. 

Warta przeczytania! 







Kochani jeszcze tak szybciutko...

Jest pewna dziewczynka o imieniu Julka. 
Jej ósme urodziny się zbliżają, a jej marzeniem jest dostać jak najwięcej kartek urodzinowych jak to tylko możliwe. Kartka nie kosztuję wiele, a uśmiech na twarzy dziewczynki jest dużo warty. Julia choruje od małego na zespół Downa, Westa a niedawno doszła również białaczka Limfoblastyczna. 

Adres dziewczynki: 

 Julia Frącek, 
ul. Świerkowa 16/5, 
82-300 
Elbląg


Więcej informacji znajdziecie tu: 

Była bym bardzo wdzięczna za wysyłanie kartek =) 

I życzmy Julii lepszego samopoczucia i spełnienia jej marzenia :)